Będę dla mężczyzny lekka…
Nie będę mu truć dupy…
Nie będę robić jazd…
Nie będę dla niego ciężarem…
Czy znasz może taki głos u siebie albo u innych kobiet lub koleżanek?
Co tam ciąża!
To sprawa kobiety przecież…
Przechodzę tą ciążę, a on niech w tym razie czasie pracuje…
Nie musi przecież przy mnie siedzieć…
Po co w ogóle miałby tak siedzieć?
Ja sobie przecież poradzę…
Zresztą nie mam z czym…
Bo z czym tu sobie „radzić”, jak maluch jeszcze w brzuchu…
Albo niech wyjedzie do pracy na drugi koniec Polski albo za granicę…
Nie ma dla mnie żadnego problemu…
Pokażę mu, że na tak wiele sposobów mogę się PRZYDAĆ…
Że potrafię być bardzo użyteczna…
Że mogę być naprawdę dobrym wołem roboczym…
Albo naprawdę dobrą służącą…
Że ma taką babę, która żadnej pracy się nie boi…
Nie będzie marudzić, tylko weźmie jak trzeba łopatę i odgarnie śnieg…
Weźmie samochód do mechanika…
Naprawi cieknący kran…
I zarządzi chłopami na budowie…
No i pokażę jeszcze, że mam HONOR…
Czyli nie będę właściwie nic od niego chciała…
Nie będę się Z NICZYM na nim uwieszać…
Nie będę chciała jego pieniędzy…
Sama będę zarabiać na siebie…
Oczywiście oprócz bycia w ciąży…
I porodu…
I zajmowania się dzieckiem, jak jest małe…
Mimo tego że później było kolejne dziecko albo i jeszcze kolejne…
I że ciężko było wrócić do pracy…
Ciężko było ogarnąć te dzieci, choroby, nieprzespane noce, zawożenie i przywożenie z przedszkola czy żłobka, pranie, sprzątanie, gotowanie, no i pracę oczywiście…
To ja nadal czuję się tak samo niezależna…
Tak samo od siebie wymagam jakbym tych ciąż, porodów i 1000 nieprzespanych nocy nie miała za sobą…
Jakbym była mężczyzną…
Nie mam sama dla siebie żadnej taryfy ulgowej…
Nie mam dla siebie i od nikogo nie oczekuję…
Żadnego zrozumienia…
Żadnego rozczulania się nad sobą…
Żadnego współczucia…
Żadnego docenienia…
Żadnego czucia siebie i swoich potrzeb…
Nadal tak samo nie chce nic więcej od mężczyzny, żeby nie pomyślał sobie, że teraz będę go obciążać…
Czy dostrzegasz już ten swój własny WSPÓŁUDZIAŁ w porzuceniu samej siebie?
W porzuceniu siebie jako kobiety…
Jako człowieka…
Współudział w rezygnacji i unicestwieniu partnerstwa…
Tworzenia rodziny RAZEM i bycia RAZEM…
Tak wiele kobiet rezygnuje z bycia kobietą, która polega na mężczyźnie…
Rezygnuje ze swoich praw jako żona lub partnerka swojego mężczyzny…
W dzisiejszych czasach kobiety rezygnują z bycia żoną i z przywilejów żony…
Takie chcą być nowoczesne…
I może gdzieś tam trochę przebijała się ta Twoja część…
Ta Twoja PRAWDZIWIE KOBIECA część…
Która tak wiele potrzebowała jednak od mężczyzny…
Która nie chciała w ciąży siedzieć sama…
Która nie chciała w ciąży pracować, a chciała żeby to mężczyzna w tym czasie zarabiał i utrzymywał matkę ich wspólnego dziecka w ciąży…
I żeby tak było też, kiedy dzieci są małe…
Żeby ona mogła skupić się na BYCIU…
Na byciu w ciąży…
Na doświadczaniu tego stanu…
Na byciu OBECNĄ w sobie i przy dziecku podczas PORODU…
Na zaopiekowaniu się sobą też po porodzie…
Na byciu mamą małych dzieci…
Na bliskości…
A małe dzieci przecież tak wiele potrzebują od mamy…
Być może gdzieś głęboko chciałaś, żeby było tak, że to mężczyzna energetycznie pod każdym względem obejmuje i wspiera kobietę, podczas gdy ona nosi, karmi, pielęgnuje i głównie ona opiekuje się malutkimi dziećmi…
Ale być może za każdym razem kiedy ta Twoja część, która CZUŁA SIEBIE…
I CHCIAŁA O COŚ POPROSIĆ…
WYRAZIĆ, WYARTYKUŁOWAĆ JAKĄŚ POTRZEBĘ, ŻYCZENIE…
Albo nawet się domagać…
To ta Twarda Ty uciszałaś ją…
Ta ŻELAZNA, PĘDZĄCA LOKOMOTYWA w Tobie…
Ta DZIARSKA BABA, która nie będzie sama się ze sobą cackać…
A tym bardziej nie poprosi kogoś, aby się nią zajął…
Kazała jej się po prostu zamknąć…
Przerosła Twoją czującą, kobiecą i potrzebującą część i wzięła ją pod buta…
Zamknęła, schowała w kącie lub w sobie…
Bardzo możliwe, że ze strachu…
Że kiedy ona zacznie mówić, jak bardzo i jak wiele chce i potrzebuje od swojego mężczyzny…
To on odejdzie…
To on zrezygnuje…
Z niej…
Już całkowicie…
I powie o niej…
Ona tak jak wszystkie inne ma te swoje jazdy…
Nie ogarnia chaty…
Obiad nie zrobiony…
Siedzi i czasami maże się…
Chce, żeby to głównie facet zarabiał…
A ona co?
A sama niech bierze się do roboty!
Ciągle marudzi, że zmęczona, żeby pomagać jej przy dzieciach, a przecież to babska sprawa, no nie?
No kto by chciał być oskarżony o to wszystko?
Oskarżony, a później za to porzucony…
Kto chciałby później wyrzucać sobie, że został porzucony, bo za dużo chciał…
Bo o zbyt wiele prosił…
Bo w zbyt wielu sprawach miał czelność angażować swojego męża…
I ojca dzieci….
Tak więc siedź cicho…
Poczekaj…
Ja Cię jakoś tutaj schowam, ukryję i poczekamy na lepszy czas…
Może jak już urodzę…
Może jak on wróci z zagranicy z pieniędzmi…
Może jak dzieci podrosną…
Może jak już to wszystko sama zrobię i ogarnę, to wtedy on wróci i będzie chciał ze mną pobyć…
I doceni to, że ma taką łatwą, bezkonfliktową, bezproblemową kobietę…
Że ja sobie ze wszystkim sama daję radę…
I jemu tym wszystkim głowy nigdy nie zawracałam…
Że właściwie niczego od niego nie chcę, a na pewno NIE WYMAGAM!
O nie!
Ja nie jestem z tych, co wymagają i suszą mężowi głowę…
Od takich to chłopy jak najdalej uciekają…
Tak więc mam nadzieję, że on KIEDYŚ to doceni…
Że kiedy ja to wszystko robię, to on nie musi…
Że jest od tego wolny…
I może zajmować się typowo męskimi sprawami…
Czyli pracą i tym, na co ma ochotę…
Ja mu to załatwiam…
I cieszę się, że on w ogóle jest lub bywa czy coś tam zarabia…
Któż nie chciałby mieć takiej żony?
Certyfikowana Terapeutka Ustawień Systemowych
Newsletter
Zapisz się na newsletter, aby dostawać najświeższe informacje o nowych terminach warsztatów na kolejne miesiące.
Zapraszam, bądźmy W KONTAKCIE.
Powiązane wpisy
Kobieta i Mężczyzna
Dziś za zgodą Klientki opisuję, co się pokazało w ustawieniu kobiety, która jako swój problem do ustawienia zgłosiła, nie może stworzyć związku z mężczyzną. Weszłam w jej reprezentację, popatrzyłam w Polu na mężczyznę i poczułam jakąś blokadę w klatce piersiowej, o kształcie jakby tarczy, jednocześnie wyprostowało mnie a nawet przeprostowało i stojąc przed mężczyzną nie patrzyłam na niego. Nie [...]
Kobieta i Mężczyzna
Sporo kobiet zgłasza w swojej pracy takie zjawisko , że kiedy wchodzą w związek z mężczyzną, to przestają od razu dbać o swoje sprawy, przestają dbać o swoje zarabianie, ich praca, ich biznes jakoś podupada, przestają o SWOJE dbać… Niektóre mają nawet podejrzenia, że jest to za sprawą partnera, który jakoś im szkodzi, który je drenuje z energii… I [...]
Kobieta i Mężczyzna
Dziś chciałabym się odnieść to prawdziwych potrzeb milionów kobiet i dziewczynek w Polsce, a na świecie to pewnie miliardów kobiet i dziewczynek… Potrzeb dotyczących mężczyzn, prawdziwego GŁODU męskiej energii… Te potrzeby są dziś tłumione przez ruchy, które tłoczą kobietom, że mają być niezależne, że mają nie potrzebować… Że mają być samowystarczalne, pewne siebie, silne, dumne… Ale JAK? Jak być [...]