Dzisiejszy tekst będzie o oszustwie, o tym, kiedy i dlaczego ludzie dają się oszukać.

Kiedy przykładowo kobiety czują się oszukane przez swoich partnerów, kiedy mówią:
Mówił, że mnie kocha, a później zachował się tak i tak, oszukał mnie…
Albo kiedy ludzie wzięli kredyt we frankach i czują się oszukani, bo kurs poszedł do góry… I w wielu innych przypadkach oszustw.

Dlaczego ktoś miałby dać się oszukać?
Skąd w ogóle taki pomysł?

Kiedy przypomnimy sobie kogoś, kto nas kiedyś oszukał, np. mężczyzna oszukał kobietę w kwestii swoich uczuć i intencji, to zobaczmy, czy nie mieliśmy kiedyś PRZECZUCIA, że coś się tu nie zgadza…
Że coś jest za szybko…
Że jakoś trochę dziwnie, ale jednocześnie PORYWAJĄCO…
Podejrzanie porywająco, ale kto by się tym przejmował, skoro jest tak fajnie…
Tak, takie sytuacje, takie zawirowania są bardzo porywające i bardzo ekscytujące, tam się generuje dużo emocji, energii, HAJ…

Chcemy być kochani, chcemy mieć kogoś u swojego boku…
DESPERACKO CHCEMY i wtedy ŚLEPNIEMY na to, co jest.
Ślepniemy na RZECZYWISTOŚĆ.
Nasze CHCENIE zasłania rzeczywistość.
Usypia naszą CZUJNOŚĆ, PRZYTOMNOŚĆ na WAŻNE SYGNAŁY…
Ważne informacje…

Kiedy znajomi mówią: dziewczyno, w co Ty brniesz, daj sobie z nim spokój…
My myślimy: zazdroszczą.
A oni po prostu nie są otumanieni.

Jednak my też nie jesteśmy przecież całkowicie pijani…
Widzimy, że np. mężczyzna miał zadzwonić, a nie dzwoni.
Nieracjonalnie się tłumaczy.
Jeśli nie mógł zadzwonić przez 2 dni to cóż on takiego robił?
Czy naprawdę nie mógł nawet w skrajnym wirze w pracy zadzwonić z toalety, przed spaniem, jedząc obiad?
Jeśli mu tak zależało jak opowiada…
Albo spóźnia się, nie patrzy nam w oczy, nie mówi, że kocha…
Albo mówi, a my tego nie czujemy, nie czujemy w jego słowach INTENSYWNOŚCI, WIBRACJI słów: KOCHAM CIĘ.

I co wtedy robimy?
Rozmawiamy z nim o tym? Dopytujemy?
Zachowujemy te informacje dla siebie, odkładamy je na półkę i jesteśmy jeszcze bardziej czujni, zbieramy kolejne informacje i układamy pojawiające się puzzle, aż będziemy mieć SPÓJNY obraz i pewność jak naprawdę jest?
Czy ignorujemy przychodzące INFORMACJE, ważne SYGNAŁY…

Sorry Winnetou, ale…
TO NIE KTOŚ CIĘ OSZUKAŁ…
OSZUKAŁEŚ SIĘ SAM.
KTOŚ tylko PORUSZYŁ STRUNY TWOJEGO WŁASNEGO OSZUKIWANIA SIEBIE.

Możemy już to powiedzieć otwarcie:
TAK.
WIEDZIAŁAM.
WIEDZIAŁEM.
Ta delikatna, wrażliwa część nas WIE, jaka jest prawda.
SŁYSZY i WIDZI jaka jest prawda…
Już ją BOLI to, jaka jest prawda…
Już czuje ODRZUCENIE, to odrzucenie, które nastąpi w realu za jakiś czas, dla niej już jest faktem.
To już się wydarzyło.

A my tylko nie chcemy tego czuć i tym samym doprowadzamy siebie do coraz gorszego stanu…
Mówimy naszej wrażliwej części:
ZAMKNIJ SIĘ.
Już tyle się naczekałam, tyle nieudanych związków, JA JUŻ CHCĘ MIEĆ FACETA!!!
Rozumiesz? CHCĘ! TERAZ, JUŻ!

My tak naprawdę wszystko WIEMY, jeśli chcemy wiedzieć.
Nasze serce, nasze dusza wie.
Ale żebyśmy „dali się oszukać”, najpierw musimy brutalnie ZIGNOROWAĆ, WZGARDZIĆ I ZDEWALUOWAĆ SAMYCH SIEBIE, swój wewnętrzny głos.
Musimy ODEBRAĆ prawo głosu, WAŻNOŚĆ i ZASADNOŚĆ SWOJEJ WŁASNEJ PRAWDY, żeby móc dalej brnąć w to, co śmierdzi na kilometr…

Tak samo z kredytami frankowymi i wszelkimi innymi…
DORADCA „POWIEDZIAŁ”, że kurs franka nie skoczy…
Że przez 20 lat nie skoczy…
Jak to BRZMI?
Czy ktoś to naprawdę powiedział?
Czy my serio w to uwierzyliśmy?
Który dorosły człowiek by w to uwierzył?

Albo doradca powiedział to czy tamto, złodziej, oszust powiedział to czy tamto…
Co on takiego powiedział, że zaskoczyło?
POWIEDZIAŁ TO, CO CHCIELIŚMY USŁYSZEĆ.
Przedstawił nam PIĘKNĄ WIZJĘ.
Zagrał na naszych TĘSKNOTACH, na naszym ZMĘCZENIU, na naszej chęci PÓJŚCIA NA SKRÓTY.
Poruszył nasze FRUSTRACJE i SPRZEDAŁ nam BAJKOWY OBRAZEK.
I to bardzo DROGO…
Bo ROZPAD ILUZJI i DZIECIĘCYCH NADZIEI to kosztowna energetycznie procedura, która wiadomo jaki będzie miała finał…
Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.

A skąd my to mamy?
To się oczywiście zaczyna przy naszych rodzicach.
Przy rodzicach, jak to przy rodzicach, bywało RÓŻNIE.
Rodzice się starali, wychowywali nas jak umieli…
Były momenty piękne i miłe, budujące…
Ale były też straszne…
Zdarzało się, że czuliśmy się czy to fizycznie czy energetycznie kopani, bici, NIEWAŻNI, niewidziani, IGNOROWANI, POMIJANI.
Czasami wpadaliśmy w rozpacz, czasem ogromnie bolało i nie zawsze można było to okazywać…
I taka jest PRAWDA na ten temat. Takie są nasze prawdziwe uczucia.

Jeśli będąc dorosłym ktoś opowiada w samych superlatywach o swoich rodzicach i swoim dzieciństwie, to jest to po prostu MASYWNE WYPARCIE.
Każde, bez wyjątku, bo nie ma rodziców idealnych.
Jeśli mówi: było dobrze i tylko dobrze, to znaczy, że nie ma kontaktu z tym, co było trudne i nie ma kontaktu ze swoimi uczuciami.

Ludzie dokonują na sobie takich zabiegów, żeby samemu siebie uspokoić, żeby nie wracać do swoich ran…
Ale ma to krótkie nogi…
Kiedy później spotykamy partnera, ignorujemy sygnały i wmawiamy sobie: jest dobrze, będzie dobrze…
Jest tak, jak tam, gdzie nie chcieliśmy patrzeć przytomnie…
Jest powtórzenie tego, czego nie chcieliśmy przeżywać…
A wszystko dlatego, że POWIEDZIELIŚMY SOBIE: NIE.
Swojej prawdzie NIE.
Swojej mądrej, wrażliwej, szlachetnej części: NIE.

Jeśli ktoś OLEWA swoją prawdę, to będzie z nią konfrontowany raz po raz.
Kiedy stoisz przed murem ODRZUCENIA, BÓLU i SAMOTNOŚCI to on nie zniknie tylko dlatego że zamkniemy oczy i będziemy widzieć przed sobą łąkę czy las albo nowy samochód.
On CZEKA, aż przeżyjemy, aż DOPUŚCIMY swoje własne uczucia.
Aż na nich wzrośniemy.
Aż przestaniemy się ŚMIERTELNIE BAĆ być sami, być przez kogoś niekochani.
Aż odważymy się patrzeć drugiemu człowiekowi prosto w oczy… i WIDZIEĆ to, co jest.
Aż zaczniemy ADEKWATNIE REAGOWAĆ na to, co się wydarza.
Aż wylądujemy w rzeczywistości.
Aż naszym najważniejszym PRZEWODNIKIEM i DORADCĄ stanie się NASZE SERCE i NASZA PRAWDA.

PATRZĘ, WIDZĘ i WIEM.
I za tym podążam.

Tego Wam wszystkim i sobie życzę każdego dnia, w każdej sytuacji.

I za tą lekcję REALU mogę dziś podziękować mojemu Tacie.

Grafika przedstawia Don Pedro z serii „Porwania Baltazara Gąbki”, reż.Józef Byrdy

Marta Duszyńska
Certyfikowana Terapeutka Ustawień Systemowych
📞 607 230 783
📧 ustawienia@duszynska.com

Udostępnij wpis:

Newsletter

Zapisz się na newsletter, aby dostawać najświeższe informacje o nowych terminach warsztatów na kolejne miesiące.

Zapraszam, bądźmy W KONTAKCIE.

Powiązane wpisy

  • Kobieta i Mężczyzna

    6 lipca, 2025

    Będę dla mężczyzny lekka… Nie będę mu truć dupy… Nie będę robić jazd… Nie będę dla niego ciężarem… Czy znasz może taki głos u siebie albo u innych kobiet lub koleżanek? Co tam ciąża! To sprawa kobiety przecież… Przechodzę tą ciążę, a on niech w tym razie czasie pracuje… Nie musi przecież przy mnie siedzieć… Po co w [...]

  • Kobieta i Mężczyzna

    6 lipca, 2025

    Dziś za zgodą Klientki opisuję, co się pokazało w ustawieniu kobiety, która jako swój problem do ustawienia zgłosiła, nie może stworzyć związku z mężczyzną. Weszłam w jej reprezentację, popatrzyłam w Polu na mężczyznę i poczułam jakąś blokadę w klatce piersiowej, o kształcie jakby tarczy, jednocześnie wyprostowało mnie a nawet przeprostowało i stojąc przed mężczyzną nie patrzyłam na niego. Nie [...]

  • Kobieta i Mężczyzna

    17 kwietnia, 2023

    Sporo kobiet zgłasza w swojej pracy takie zjawisko , że kiedy wchodzą w związek z mężczyzną, to przestają od razu dbać o swoje sprawy, przestają dbać o swoje zarabianie, ich praca, ich biznes jakoś podupada, przestają o SWOJE dbać… Niektóre mają nawet podejrzenia, że jest to za sprawą partnera, który jakoś im szkodzi, który je drenuje z energii… I [...]