Jednym z najczęściej zgłaszanych przez kobiety tematów to kwestia relacji z mężczyznami…

Co się pokazuje w tym temacie w pracy ustawieniowej?

Że bardzo często różne odcienie relacji z mężczyznami i różne uczucia, do których prowadzą relacje z mężczyznami to te same uczucia, do których już zostałaś doprowadzona w dzieciństwie…
Tylko że w dzieciństwie różnego rodzaju ból – ból odrzucenia, krytyki, przemocy, skreślenia, nieistnienia dla taty czy faktycznej nieobecności taty w życiu dziecka był nie do przeżycia…
Zwłaszcza, że często matka też nie dawała dziecku wsparcia, aby mogło przez to przejść…
Tak więc to, co wyparte, nie uświadomione w dzieciństwie, wraca kolejny i kolejny raz w wieku dojrzewania i dorosłości…

Przykłady?

Jak czujesz się w relacji z mężczyznami?
Do jakiego dominującego odcienia bólu prowadzą Cię partnerzy?
I czy przy tacie nie przeżyłaś tego samego?
Możliwe, że to powtarza się też z relacji z mamą, ale dziś skupię się na tacie…

A więc jeśli w relacji z mężczyzną spotyka Cię odrzucenie, że on z Ciebie rezygnuje w jakimś momencie, to czy nie było podobnie z tatą?
Może kiedyś jako dziecko byłaś na niego otwarta i bardzo go kochałaś i chciałaś bliskości z tatą, bliskości fizycznej jako dziecko, objęcia, przytulenia, bliskiego kontaktu, rozmów, wsparcia, może jako dziewczynka byłaś w pełnym otwarciu na tatę i zdecydowanym ruchu ku tacie…
Ku mężczyźnie, ku energii męskiej na tamten czas, a on nagle przestał dla Ciebie być i postawił Ci mur albo zniknął…
Może odszedł z Waszego domu do innej kobiety…
A może zaczął Cię odrzucać, jak zaczęłaś dorastać…
Może wtedy przestał umieć być z Tobą…
Może nie mógł poradzić sobie przy Tobie ze swoją seksualnością…
A może wtedy weszło jakieś uwikłanie i zaczął Cię traktować jak kogoś innego…
Może jak swoją dawną miłość, która go porzuciła i zdradziła…
I odgrywał się na Tobie zamiast na niej…
Może do Ciebie leciały słowa skrzywdzonego, wściekłego, porzuconego, wykorzystanego mężczyzny…
A może to na Tobie się za nią mścił…
Traktował jak puszczalską, pustą i złą…

Czy w dorosłych relacjach nie zdarza się podobnie?
Czy nie powtarza się to otwarcie na mężczyznę, chcenie, to wielkie TAK…
I wydaje się, że wszystko idzie dobrze, a nagle, za chwilę nie ma już nic…
Nie ma z kim rozmawiać, nie ma czasu nagle dla Ciebie, nagle ma dużo pracy, nie odbiera telefonu, nie przychodzi, zaczyna się wahać, wycofywać, pojawia się inna kobieta, wyjeżdża za granicę na kontrakt…
A jego nastawienie do Ciebie zmienia się w odrzucenie, oskarżenia lub wrogość…
Sama popatrz, jeśli chcesz…

A może w którymś momencie uruchomiła się taty np. bita część przez jego ojca lub matkę…
I zaczął bić Ciebie…
A może Twój tata w którymś momencie mocno Cię zdradził, zawiódł w jakiejś ważnej sprawie, nie stanął po Twojej stronie albo stanął po przeciwnej jako wróg…
Czy Twój partner nie robił później podobnie?
A może Twój tata pił i Twój partner też pije…
Może pali zioło…
Do jakich uczuć Cię to prowadzi?
Co zostało w dzieciństwie wyparte?
Czego nie mogłaś wyrazić?

A może Twój tata nigdy nie cenił, nie doceniał, nie uznawał Twojej wartości, umiejętności, Twoich kompetencji, wiedzy, wysiłków, starań i osiągnięć…
Może było mu wiecznie mało albo skupiał się tylko na Twoich potknięciach i wtedy pojawiał się z krytyką…
Czy jako dorosła dostajesz adekwatne uznanie od swoich partnerów?
Czy doceniają to, co osiągasz, potrafisz?
To, jak się starasz każdego dnia?
Czy Ci za to dziękują?
Czy uważają to za oczywistość, za wymagany standard, za NIC…
Czy skupiają się na pozytywach czy negatywach?
Jak to było przy tacie?
Z jaką informacją zwrotną on do Ciebie przychodził?
Co zauważał, co podkreślał?
Czy razem świętowaliście sukcesy czy raczej były zjeby za niedociągnięcia?

Zobacz czy najbardziej toksyczny, matrycowy Twój związek to nie związek z Twoim własnym ojcem…
A może nadal w nim jesteś?
Może utkwiłaś tam w wieku dorastania?
Całkiem nieświadomie…
Może na jakimś poziomie chcesz być jego partnerką…
Może rywalizujesz z mamą…
Może uważasz, że to kompletna bzdura…

Jeśli więc chcesz, to sprawdź, czy jesteś w stanie porozmawiać z tatą o seksualności…
Czy on nie robił Ci w wieku dojrzewania przytyków jak szłaś na randkę, jakbyś go zdradzała…
A może sposób, jaki wymyślił sobie na radzenie z Twoją seksualnością, to udawanie, że ona w ogóle nie istnieje…
Że temat bliskości Twojej z partnerem w ogóle nie istnieje i nie ma miejsca, aby istniał…
Zobacz, czy czułaś się swobodnie mówiąc tacie, że jesteś w ciąży (jeśli byłaś kiedyś w ciąży)…
A bycie w ciąży to dowód uprawiania seksu z innym mężczyzną…

A więc obecny lub były partnerze…
Byłeś dla mnie niedostępny jak mój tata…
Jesteś dla mnie bezwzględny/ krytyczny/ odrzucający/ przemocowy/ uzależniony jak mój tata…
A może w ogóle Cię przy mnie nie ma…
Bo jesteś ciągle na delegacjach…
Bo mnie nie słuchasz, bo jesteś nieobecny przy mnie jako człowieku…
Bo czuję się będąc z Tobą samotna, jak przy moim tacie…

Już rozumiem…
Od taty trzeba zacząć…
Od uczuć z okresu dzieciństwa…
Ustawienia systemowe pięknie przywołują to, co zapomniane…
Pokazują wyparte uczucia…
Wracają stare wspomnienia i obrazy…
Czasami na jawie, czasami we śnie…
I dobrze, bo wtedy coś odblokowuje się mózgu…
Odsłania się tajemnica nasza własna przed samą sobą…
I mamy bardziej dostępny materiał do pracy…
Do przeżywania…
I to jest jedyna droga do tego, aby coś się naprawdę zmieniło…

Załączone zdjęcie to kadr z filmu „Forrest Gump”, reż. R. Zameckis